Pstrykam sporo zdjęć swoich obrazów. Z oczywistych powodów - żeby zamieścić je w internecie. Są to zdjęcia wykonane w najlepszych warunkach, jakie mogę sobie zapewnić. Dużo rozproszonego światła, odpowiednie ustawienia w studio, statyw, dobra lustrzanka i sporo kombinowania... Jeśli kiedykolwiek próbowaliście sfotografować zawerniksowany obraz olejny - wiecie o czym mówię. :)
... była kiedyś taka bajka i na końcu zagadka "Gdzie jest Wally? :P
Warto jednak poświęcić czas i nauczyć się dobrze fotografować swoje dzieła, bo żyjemy w czasach, w których 90% ludzi nigdy nie zobaczy tego obrazu na żywo. Zobaczą go tylko i wyłącznie na ekranie swojego komputera, laptopa, tabletu lub komórki.
... czarne ramy dają obrazom to "coś".
W trakcie takich sesji z fotografowaniem obrazów, robię też zdjęcia "na luzie". Ujęcia "pracowni" (duże słowo, jak na pokój, który dzielę z myszami i pająkami...), zaczętych obrazów, sztalug, farb, skończonych obrazów czekających na werniksowanie, ramek przygotowanych do lakierowania... Fotografuję wszystko dookoła, żeby mieć coś w rodzaju wizualnego pamiętnika. Będę je wrzucał od czasu do czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz